Małże to ponad 8 tysięcy gatunków, z których tylko trzy to nasze przysmaki. Są to omułki czyli mule, a także ostrygi i przegrzebki.
Kto nie słyszał o daniach z owocami morza? Każdy słyszał ale na pewno nie wszyscy mieli okazję ich spróbować, albo po prostu nie chcą bo dla nich jest to najzwyczajniej w świecie nieapetyczne.
Warto wspomnieć, że owoce morza są bogate w składniki odżywcze.
W 100 gramach gotowanych małży znajduje się tylko 125 kalorii. Są przy tym cennym źródłem łatwo przyswajalnego białka oraz soli mineralnych. Przede wszystkim jod, selen, fluor, żelazo, magnez, cynk i wapń. Ponadto zawierają sporo witamin, w tym witaminy A, D oraz witaminy z grupy B.
Często nazywane są też afrodyzjakami.
Jak one smakują? Są delikatnie słodkie ale można też pokusić się o stwierdzenie, że smakują jak woda morska. Zależy w jakim regionie zostały zebrane.
Małże można gotować, piec, grillować ale także można je jeść na surowo. Mule są zwykle podawane na talerzu do zupy, w wazie albo dużych specjalnych muszlach, z których wykłada się je łyżką wazową na talerz. Najczęściej serwuje się je w wywarze (np. z drobno pokrojonych warzyw i białego wina). Do jedzenia małż używa się widelca i łyżki. Potrzebne są również miseczki z wodą i cytryną do płukania palców.
A na koniec kilka ciekawostek o samych małżach:
Pizzeria Falcon w swoim menu ma również dania z małami. Zapraszamy do skosztowania.